Za oknem lato, pora wyjazdów, wypoczynku nad jeziorami i kontaktu z naturą. Dziś proponujemy przenieść kawałek jeziora do pokoju naszego malucha i pobawić się z nim w...łowienie ryb!
Na pewno nie jeden rodzic kojarzy zabawkę, w której nakręcone rybki obracały się w koło tak, że ciężko było złapać je na małą wędkę wykończoną magnesem. Zabawa w wersji 'mini' sprawiała dużo frajdy, jednak dla dzieci młodszych była dość trudnym wyzwaniem. Co zrobić aby i maluchy mogły trenować swoją precyzję a przy okazji szybko się nie zniechęcać? Przenieśmy grę na format MAXI!
Co będzie potrzebne?
- kolorowy blok techniczny
- duże, metalowe spinacze
- czarny flamaster (lub drukarka)
- nożyczki
- niebieskie worki na śmieci
- bambusowe tyczki (lub dłuższe patyki)
- sznurek
- okrągłe magnesy z plastikiem na jednej stronie
- mocna taśma (np. izolacyjna lub silvertape)
Jak przygotować zabawę krok po kroku?
1) Przygotuj rybki
Rybki, które będziemy łowić będą zachętą do wzięcia udziału w zabawie dlatego dobrze aby były kolorowe i wykonane w sposób estetyczny. Na kartce z kolorowego bloku technicznego, narysujmy czarnym markerem lub wydrukujmy kontury rybek. Ryby nie mogą być zbyt małe ani zbyt duże dlatego proponujemy aby na jednej kartce a4 zmieścić dwie rybki.
Im więcej rybek w zabawie tym lepiej dlatego powielamy wzór rybek tak długo aż starczy nam kartek lub cierpliwości. Z podstawowego bloku powinniśmy uzyskać 20 rybek a taka liczba pozwoli nam już na całkiem fajną zabawę.
Kiedy mamy wycięte wszystkie rybki, na grzbiet każdej z nich wsuwamy spinacz biurowy. Najlepiej metalowy, w dużym rozmiarze.
Tak przygotowane rybki będą już gotowe do zabawy!
2) Przygotuj wędki
Wędki, którymi będziemy łowić to ważny element zabawy. Im dłuższy kij- tym trudniej zapanować nad łowieniem dlatego warto użyć takiej tyczki/kija, który będzie można złapać bliżej i dalej- w zależności od wieku łowiącego. Na końcu tyczki, zawiązujemy sznurek. Dobrze jest go przymocować klejem lub taśmą aby mieć pewność, że nie wypadnie. Na drugim końcu sznurka, mocujemy magnes. W sklepach, dostępne są magnesy z uchwytami, za które możemy je przywiązać. Jeśli jednak nasze magnesy takich uchwytów nie posiadają, możemy spróbować przykleić go taśmą typu silvertape lub zalakować, zgrzewając końcówkę sznurka z plastikiem na grzbiecie magnesu.
Tak przygotowana wędka jest już gotowa do połowu!
3) Przygotuj jezioro
Aby rozpocząć zabawę, na ziemi rozkładamy niebieską folię, która posłuży nam za jezioro. Obszar folii, powinien odpowiadać ilości naszych rybek, tak aby nie leżały jedna na drugiej.
Po rozłożeniu rybek w jeziorze, jesteśmy już gotowi do zabawy! Możemy łowić na wyścigi "kto więcej", pojedynczo lub parami. Jeśli mamy dwa kolory rybek, możemy łowić kolorami. Łowisko to dobra okazja do nauki zabawy fair play.
Przygotowanie gry może być nieco pracochłonne, jednak pamiętajmy, że tak przygotowana zabawka zostanie z nami na dłuższy czas!
Z naszych wypraw na pirackie urodziny wiemy, że rybki potrafią zrobić prawdziwą furorę, dlatego jesteśmy przekonani, że również podczas domowych zabaw dzieci będą wracać do nich nie raz!
Życzymy udanych połowów! :)
środa, 31 lipca 2013
sobota, 27 lipca 2013
Eksperyment WULKANU
Dziś zabawa dla ciekawskich i lubiących eksperymentować.
Do wykonania eksperymentu potrzebne będą nam:
- miska
- kubeczek (najlepiej przezroczysty)
- ocet
- mąka
- rozcieńczany sok malinowy (lub inny o barwie zbliżonej do czerwieni)
- soda
- łyżeczka
Przebieg eksperymentu:
1) Kubek ustawiamy w misce (będzie to nasze zabezpieczenie czystości wokół miejsca wybuchu wulkanu)
2) Wypełniamy 1/2- 2/3 kubeczka octem (w zależności od wielkości kubka)
3) Dosypujemy małą łyżkę mąki (zagęści lawę)
4) Dolewany ok. 2 łyżki soku malinowego (im więcej soku- tym bardziej czerwona będzie nasza lawa)
5) Mieszamy
6) Dosypujemy szybkim ruchem, dużą łyżkę sody
7) Obserwujemy wybuch! :)
Jeśli proporcje octu i sody będą odpowiednie, w wyniku eksperymentu, z kubeczka zacznie pienić się "lawa". Jest to bardzo proste a zarazem widowiskowe doświadczenie.
Aby zwiększyć poziom emocji, warto zastanowić się nad dodatkowymi elementami nadającymi odpowiedni klimat naszemu doświadczeniu. Można to zrobić obudowując kubeczek folią aluminiową na kształt wulkanu lub ubierając dziecku do doświadczenia ochronne okulary (możliwe do kupienia w marketach budowlanych) i gumowe rękawiczki.
W związku z tym, że zapach octu nie jest najprzyjemniejszy, a jego skosztowanie może być fatalne w skutkach, zabawa musi być koniecznie prowadzona pod okiem osoby starszej! Po wybuchu wulkanu, warto wylać pozostałość i dopiero później zabrać się za kolejny wybuch.
Życzymy dużo radości w rodzinnym eksperymentowaniu! :)
Do wykonania eksperymentu potrzebne będą nam:
- miska
- kubeczek (najlepiej przezroczysty)
- ocet
- mąka
- rozcieńczany sok malinowy (lub inny o barwie zbliżonej do czerwieni)
- soda
- łyżeczka
Przebieg eksperymentu:
1) Kubek ustawiamy w misce (będzie to nasze zabezpieczenie czystości wokół miejsca wybuchu wulkanu)
2) Wypełniamy 1/2- 2/3 kubeczka octem (w zależności od wielkości kubka)
3) Dosypujemy małą łyżkę mąki (zagęści lawę)
4) Dolewany ok. 2 łyżki soku malinowego (im więcej soku- tym bardziej czerwona będzie nasza lawa)
5) Mieszamy
6) Dosypujemy szybkim ruchem, dużą łyżkę sody
7) Obserwujemy wybuch! :)
Jeśli proporcje octu i sody będą odpowiednie, w wyniku eksperymentu, z kubeczka zacznie pienić się "lawa". Jest to bardzo proste a zarazem widowiskowe doświadczenie.
Aby zwiększyć poziom emocji, warto zastanowić się nad dodatkowymi elementami nadającymi odpowiedni klimat naszemu doświadczeniu. Można to zrobić obudowując kubeczek folią aluminiową na kształt wulkanu lub ubierając dziecku do doświadczenia ochronne okulary (możliwe do kupienia w marketach budowlanych) i gumowe rękawiczki.
W związku z tym, że zapach octu nie jest najprzyjemniejszy, a jego skosztowanie może być fatalne w skutkach, zabawa musi być koniecznie prowadzona pod okiem osoby starszej! Po wybuchu wulkanu, warto wylać pozostałość i dopiero później zabrać się za kolejny wybuch.
Życzymy dużo radości w rodzinnym eksperymentowaniu! :)
czwartek, 25 lipca 2013
Malowanie z maluchami
Kolejny dzień pochmurnej, deszczowej pogody, zatrzymuje dziś w domu nawet najbardziej zagorzałych fanów skakania po mokrym placu zabaw.
W związku z tym, że są wakacje i czasu na zabawę maluchy mają sporo, dziś proponujemy rozważyć temat włączenia do wachlarza propozycji zabawowych- zabawy plastyczne.
Żadne to odkrycie. W końcu rysowanie to podstawowy plan na niepogodę. Ale czy można urozmaicić jakoś to zwykłe rysowanie?
Można! Najlepiej łącząc twórcze malowanki z zabawą ruchową! Jak to zrobić? Proponujemy wykorzystać do malowania specjalne 'farby do malowania palcami'. Niżej przedstawiamy kilka pomysłów na to w jaki sposób można je wykorzystać w domowej zabawie.
WOLNE WZORY
Ta najbardziej oczywista forma, polegająca na zamaczaniu paluszków i malowaniu po czystej kartce, nadaje się dla dzieci najmłodszych już od ok.1 roku życia. Bawiąc się z maluchami, należy zwrócić szczególną uwagę na wybór farb nietoksycznych, które wyprodukowane są z takich składników, które nie zagrożą zdrowiu malucha w przypadku "skosztowania" farby. Takie farby kosztują nieco więcej, ale....na zdrowiu i bezpieczeństwie przy zabawie nie warto oszczędzać.
MALOWANIE STOPAMI
Przy zabawie w domu, na pewno wiele radości sprawi maluchom możliwość odbicia na papierze nie tylko swoich rączek ale też stóp. Aby zabawa przyniosła na prawdę wiele wrażeń a rodzicom nie przysporzyła kłopotów z wielogodzinnym sprzątaniem, warto poświęcić chwilę czasu na jej odpowiednie przygotowanie. Proponujemy aby na podłodze/dywanie rozłożyć ceratowy obrus lub folię malarską, na którą rozłożymy arkusze brystolu lub szarego papieru. Na tak przygotowanej podłodze, można chodzić, skakać, odciskać ręce i mieć przy tym mnóstwo frajdy! A poziom radości wzrasta wraz z wielkością arkusza, który możemy pomalować! Jeśli nie chcemy ryzykować z dywanem w mieszkaniu, a pogoda sprzyja, możemy przenieść zabawę z dużymi arkuszami na dwór, gdzie rozłożymy je na ziemi lub powiesimy na pobliskim płocie. Korzystając z takich miejsc musimy pamiętać żeby wszystko dokładnie po sobie posprzątać!
ODCISKANIE PIECZĄTEK
Jeśli chcemy urozmaicić nasze dzieło o dodatkowe kształty, warto wprowadzić do zabawy dodatkowe elementy, które posłużą nam jak pieczątki. Wiele firm, proponuje zestawy farb z pieczątkami na zakrętkach. Zakrętkę po odkręceniu, smarujemy farbą po czym odciskamy na papierze. Z nieco starszymi dziećmi, warto jednak rozbudować zabawę o przygotowanie własnych pieczątek, np. z ziemniaka. Do odciskania można tez wykorzystać proste przedmioty takie jak klocki czy ząbki widelca. W związku z tym, że konsystencja farbek jest dość "gumowata", łatwo zmyje się ona z plastikowych i metalowych powierzchni, których spokojnie możemy użyć dla urozmaicenia zabawy.
UZUPEŁNIANIE KSZTAŁTÓW
Metodę malowania palcami można również wykorzystać przy nauce nazewnictwa. Dla przykładu, wybierzemy owoce. W tym celu, należy przygotować wcześniej dość duże kolorowanki z kształtami owoców o charakterystycznych kolorach, np. żółty banan/cytryna, pomarańcza, czerwone jabłuszko, zielone kiwi itd. Kształty muszą być na tyle duże, aby dzieci potrafiły je uzupełnić kolorem pasującym do danego owocu i starać się nie wychodzić za krawędzie kolorowanki. Na tej samej zasadzie możemy wprowadzać zwierzęta, kształty czy inne przedmioty związane z wybraną tematyką. Przy tych ćwiczeniach na pewno przyda się pomoc rodziców!
Zabawy z farbami mogą przynieść masę radości nie tylko dzieciom ale też dorosłym, których zachęcamy do włączenia się do wspólnej zabawy! Zanim zabierzemy się do malowania, pamiętajmy aby sprawdzić jakość farb oraz termin ich ważności, założyć ubrania "do pobrudzenia" i przygotować otoczenie a na pewno deszczowy dzień spędzony w domu okaże się pełen słonecznego uśmiechu!
W związku z tym, że są wakacje i czasu na zabawę maluchy mają sporo, dziś proponujemy rozważyć temat włączenia do wachlarza propozycji zabawowych- zabawy plastyczne.
Żadne to odkrycie. W końcu rysowanie to podstawowy plan na niepogodę. Ale czy można urozmaicić jakoś to zwykłe rysowanie?
Można! Najlepiej łącząc twórcze malowanki z zabawą ruchową! Jak to zrobić? Proponujemy wykorzystać do malowania specjalne 'farby do malowania palcami'. Niżej przedstawiamy kilka pomysłów na to w jaki sposób można je wykorzystać w domowej zabawie.
WOLNE WZORY
Ta najbardziej oczywista forma, polegająca na zamaczaniu paluszków i malowaniu po czystej kartce, nadaje się dla dzieci najmłodszych już od ok.1 roku życia. Bawiąc się z maluchami, należy zwrócić szczególną uwagę na wybór farb nietoksycznych, które wyprodukowane są z takich składników, które nie zagrożą zdrowiu malucha w przypadku "skosztowania" farby. Takie farby kosztują nieco więcej, ale....na zdrowiu i bezpieczeństwie przy zabawie nie warto oszczędzać.
MALOWANIE STOPAMI
Przy zabawie w domu, na pewno wiele radości sprawi maluchom możliwość odbicia na papierze nie tylko swoich rączek ale też stóp. Aby zabawa przyniosła na prawdę wiele wrażeń a rodzicom nie przysporzyła kłopotów z wielogodzinnym sprzątaniem, warto poświęcić chwilę czasu na jej odpowiednie przygotowanie. Proponujemy aby na podłodze/dywanie rozłożyć ceratowy obrus lub folię malarską, na którą rozłożymy arkusze brystolu lub szarego papieru. Na tak przygotowanej podłodze, można chodzić, skakać, odciskać ręce i mieć przy tym mnóstwo frajdy! A poziom radości wzrasta wraz z wielkością arkusza, który możemy pomalować! Jeśli nie chcemy ryzykować z dywanem w mieszkaniu, a pogoda sprzyja, możemy przenieść zabawę z dużymi arkuszami na dwór, gdzie rozłożymy je na ziemi lub powiesimy na pobliskim płocie. Korzystając z takich miejsc musimy pamiętać żeby wszystko dokładnie po sobie posprzątać!
ODCISKANIE PIECZĄTEK
Jeśli chcemy urozmaicić nasze dzieło o dodatkowe kształty, warto wprowadzić do zabawy dodatkowe elementy, które posłużą nam jak pieczątki. Wiele firm, proponuje zestawy farb z pieczątkami na zakrętkach. Zakrętkę po odkręceniu, smarujemy farbą po czym odciskamy na papierze. Z nieco starszymi dziećmi, warto jednak rozbudować zabawę o przygotowanie własnych pieczątek, np. z ziemniaka. Do odciskania można tez wykorzystać proste przedmioty takie jak klocki czy ząbki widelca. W związku z tym, że konsystencja farbek jest dość "gumowata", łatwo zmyje się ona z plastikowych i metalowych powierzchni, których spokojnie możemy użyć dla urozmaicenia zabawy.
UZUPEŁNIANIE KSZTAŁTÓW
Metodę malowania palcami można również wykorzystać przy nauce nazewnictwa. Dla przykładu, wybierzemy owoce. W tym celu, należy przygotować wcześniej dość duże kolorowanki z kształtami owoców o charakterystycznych kolorach, np. żółty banan/cytryna, pomarańcza, czerwone jabłuszko, zielone kiwi itd. Kształty muszą być na tyle duże, aby dzieci potrafiły je uzupełnić kolorem pasującym do danego owocu i starać się nie wychodzić za krawędzie kolorowanki. Na tej samej zasadzie możemy wprowadzać zwierzęta, kształty czy inne przedmioty związane z wybraną tematyką. Przy tych ćwiczeniach na pewno przyda się pomoc rodziców!
Zabawy z farbami mogą przynieść masę radości nie tylko dzieciom ale też dorosłym, których zachęcamy do włączenia się do wspólnej zabawy! Zanim zabierzemy się do malowania, pamiętajmy aby sprawdzić jakość farb oraz termin ich ważności, założyć ubrania "do pobrudzenia" i przygotować otoczenie a na pewno deszczowy dzień spędzony w domu okaże się pełen słonecznego uśmiechu!
Autor: Katarzyna Andruszkiewicz
środa, 24 lipca 2013
Letnie podchody
Lato, jako najcieplejsza z pór roku, to najlepszy czas na zabawy na świeżym powietrzu. A tych można wymyślić dziesiątki, a nawet setki. Dziś, chcielibyśmy przypomnieć o podchodach- jednej z najstarszych i najciekawszych form zabawy na świeżym powietrzu!
PODCHODY KLASYCZNE
Klasycznie, podchody mogą być kojarzone z chodnikami wymalowanymi kredą w strzałki wskazujące drogę. I słusznie. Jest to najbardziej popularna i najprostsza w organizacji forma podchodów. Polega ona na tym, że dzieci dzielą się na dwie mniejsze lub większe "bandy", z których jedna ucieka- rysując po drodze strzałki wskazujące kierunek, a druga ją goni. Zabawa kończy się gdy obie grupy dotrą do ustalonego miejsca lub banda goniąca, złapie uciekających. W tym momencie, po krótkim odpoczynku, następuje zmiana rol każdej z grup. I tak...aż do wieczora.
PODCHODY PO SKARB
Forma zabawy, zbliżona jest do podchodów klasycznych jednak ma już zupełnie inny cel. Aby zabawa była ciekawa dla wszystkich biorących w niej udział dzieci, dobrze byłoby gdyby skarb ukryła wcześniej osoba nie biorąca udziału w zabawie (na przykład rodzic, starsze rodzeństwo lub animator). Bawiąc się w tej formule, dzieci po strzałkach szukają miejsca, w którym ukryta jest dla nich nagroda- skarb. Jeśli nasza grupa jest nieduża (jak zwykle bywa przy rodzinnych zabawach), warto zastanowić się nad urozmaiceniem zabawy dodatkowymi znakami, które mogą "zmylać uczestników", przyspieszać lub spowalniać tempo ich zabawy. Zestawy znaków patrolowych, które mogą przydać się w podchodach, można wymyślić samemu lub odnaleźć w Internecie. Niżej prezentujemy zestaw znaków, który służył nam niedawno podczas jednych z letnich urodzin.
PODCHODY Z ZADANIAMI
Kolejnym rozwinięciem podchodów, jest zabawa z zadaniami. Tu, podobnie jak w grze o skarb, potrzebna będzie pomoc osoby "organizującej" zabawę. W tej wersji, dzieci nie tylko muszą odnaleźć drogę do wyznaczonego miejsca, ale również zrealizować zadania, które napotkają po drodze. Jakie to mogą być zadania? Tu ograniczeniem będzie jedynie nasza kreatywność. Wachlarz zadań, które mamy do dyspozycji jest bardzo rozległy. Od prostych ćwiczeń takich jak np. "Pozbierajcie 10 szyszek zanim ruszycie dalej", przez bardziej skomplikowane, jak np. "Ułóżcie rymowankę o lecie", aż po przygotowane wcześniej zadania z rekwizytami, takimi jak rzuty do celu czy przejście przez labirynt.
Organizując taką formę zabawy, należy zadbać o to aby po każdym zadaniu dzieci otrzymały nagrodę za jego wykonanie. W tym celu, w zależności od naszych możliwości, z dziećmi może poruszać się "organizator" zabawy, który będzie zadania nagradzał punktami lub jeśli możemy zaangażować w zabawę większą liczbę osób, przy każdym punkcie z zadaniem może być obecny "punktowy", który zadanie wytłumaczy i nagrodzi naszą grupę.
Jak każda gra, również i ta musi mieć CEL. Już wyruszając na podchody, dzieci muszą wiedzieć o co grają. Warto dokładnie wytłumaczyć dzieciom czy szukają miejsca, w którym zabawa się kończy ( możemy połączyć podchody z zadaniami z poszukiwaniem skarbu) czy ich zadaniem jest znalezienie wyznaczonych miejsc z zadaniami po to aby zdobywać punkty, które później zamienią na nagrody.
KILKA DETALI, o których warto pamiętać
Kiedy decydujemy się urozmaicić dzieciom zabawę w podchody i przygotować dla nich trasę lub kilka zadań warto pomyśleć czy zamiast zwykłej kredy, nie wykorzystać do oznakowania trasy bardziej widocznych napisów. Będzie to znaczne ułatwienie, zwłaszcza dla dzieci młodszych.
Kolejną rzeczą, o której warto pamiętać, jest oznaczenie punktów z zadaniami. Jeśli zadanie ma być w formie pisemnej, dobrze jest je ukryć tak aby nie kusiło osób postronnych, do zmiany jego miejsca. Pomocne może się również okazać zamieszczenie na punkcie informacji z prośbą o nie usuwanie zadania z miejsca, w którym się znajduje.
Jeśli już zdecydujemy się odwoływać do życzliwości sąsiadów to ponad wszystko należy pamiętać o tym żeby po sobie posprzątać!
Pamiętajmy! Lato nie trwa wiecznie dlatego warto wykorzystać ciepłe dni na zabawę na powietrzu, zanim jesienne deszcze zamkną nas w domu. Dzieci potrzebują i uwielbiają ruch a podchody mogą być świetną rozrywką dla całej rodziny!
Powodzenia podczas wypraw za strzałkami!
Autor: Katarzyna Andruszkiewicz
Subskrybuj:
Posty (Atom)