środa, 23 października 2013

Zapomniane zabawy podwórkowe - część I

W dzisiejszym świecie, gdzie elektronika dosięga nas na każdym kroku, a dzieci częściej spędzają czas przed ekranem komputera, niż na zabawie z rówieśnikami na świeżym powietrzu, wiele z podwórkowych zabaw, znanych nam z dzieciństwa, ulega zapomnieniu. Kto dzisiaj gra w gumę albo w klasy? W trosce o postawę dzieci, zachęcamy, by przenieść się z nimi w świat swojego dzieciństwa i pokazać jak świetnie można bawić się, nie włączając gier elektronicznych. Może złapią bakcyla i same zaczną wyciągać swoich kolegów sprzed komputera, na podwórko? :)

CIEPŁO - ZIMNO
Jedno z dzieci zasłania oczy lub na chwilę odchodzi za róg budynku. Pozostałe dzieci ukrywają ustalony  dowolny przedmiot (maskotka, cukierek, ...). Na dany okrzyk dziecko, które odeszło, by nie podglądać, wraca i rozpoczyna poszukiwania ukrytego przedmiotu. Koledzy pomagają mu odnaleźć skarb, podając wskazówki: "Ciepło!, kiedy dziecko zbliża się do przedmiotu i "Zimno!", kiedy się oddala. Można stopniować komunikaty i mówić: "Lodowato!", "Mróz!", "Gorąco!", "Parzy!". Po odnalezieniu skarbu, następuje zmiana szukającego. 

KROWA
Jedno z dzieci staje w środku i wyciąga ręce z rozłożonymi palcami. Pozostałe dzieci łapią palce - "wymiona" i chórem wołają "Krowo, krowo - jakie mleko dajesz?". Dziecko w środku po każdym takim zawołaniu w odpowiedzi podaje jeden kolor. Kiedy wreszcie odpowie "Białe!", wszystkie dzieci puszczają trzymane palce, rozbiegają się i uciekają. Krowa jest teraz berkiem. Kiedy dotknie uciekające dziecko, to musi stanąć nieruchomo w rozkroku. Można je uratować, przechodząc mu pomiędzy nogami. 



KAPSLE
Do tej zabawy potrzebna będzie kreda i kapsle od butelek. Na betonowym placu dzieci rysują tor, o dowolnym przebiegu, po którym poruszały będą się kapsle. Można urozmaicić go przeszkodami. Należy zaznaczyć linię startu i mety. Na linii startu dzieci ustawiają kapsle w szeregu, wklęsłą stroną do góry. Gra polega na tym, że dzieci po kolei przesuwają swoje kapsle przez pstryknięcie w nie palcami. Wygrywa gracz, który jako pierwszy doprowadzi swój kapsel do mety. Jeśli kapsel wypadnie poza linię toru - jego właściciel traci kolejkę!

KOLORY
Dzieci stają w kręgu i rzucają do siebie piłkę, wypowiadając wybrany kolor. Piłkę należy złapać zawsze, poza sytuacją, gdy wypowiedziany kolor to czarny. Wtedy nie wolno złapać piłki. Kto nie złapie piłki przy "bezpiecznych" kolorach lub złapie ją, przy kolorze czarnym - odpada z gry lub klęka na jedno kolano. W drugim wariancie kolejna pomyłka, to konieczność uklęknięcia na drugie kolano, a następnie oparcie się na jednym i drugim łokciu, a na końcu na brodzie. Żeby wydostać się z tej trudnej sytuacji, należy złapać piłkę we właściwym momencie. Wtedy cofamy się o jeden "poziom" - np. z klęczenia na dwóch kolanach przechodzimy do klęczenia na jednym, a przy następnym prawidłowym złapaniu - wstajemy. Przy tej zabawie można obserwować jak dzieci zachowują się względem siebie - czy chcą doprowadzić kolegów do jak najsłabszej sytuacji, czy też pomóc im się z niej wydostać. To ciekawy materiał do rozmowy ze swoimi dziećmi o ich przyjaźniach.

Udanej zabawy! Korzystajcie z jesiennego słońca! :)

piątek, 11 października 2013

Zabawy rozwijające koncentrację

W dzisiejszych czasach bardzo często staramy się robić kilka rzeczy jednocześnie, co niestety często odbija się na jakości ich wykonania. Proponujemy kilka zabaw wymagających skupienia się na jednym zadaniu i rozwijających koncentrację. :)

STOP-PODSKOK
Dzieci swobodnie poruszają się po pomieszczaniu. W pewnej chwili rodzic mówi głośno hasło "STOP!" lub "PODSKOK!". Zadaniem dzieci jest jak najszybsze zareagowanie, ale w sposób odwrotny niż wynika z polecenia! :) Kiedy rodzic mówi "STOP!", zadaniem dziecka jest podskoczyć. Kiedy słyszy "PODSKOK!", powinno się zatrzymać. Kiedy dziecko się pomyli - odchodzi na bok. Zwycięża osoba, która najdłużej się nie pomyli.

MEMORY
Memory to bardzo prosta gra do przygotowania samodzielnie. Możemy stworzyć ją z pomocą dzieci. Najpierw powinniśmy wybrać tematykę naszej gry. Można na przykład stworzyć ją w tematyce ulubionych bajek naszego malucha. Na kartkach formatu A4 lub mniejszych, rysujemy postaci z bajek, zwierzęta, przedmioty codziennego użytku - co tylko przyjdzie nam do głowy! Ważne, by łączyły się one w pary: kaczka i kaczor, Kubuś Puchatek i garnek miodu, zmiotka i szufelka... Tworząc grę musimy zwrócić uwagę na to, by rysunki nie były widoczne z drugiej strony kartki. Jeśli tak się dzieje - wszystkie kartki powinniśmy podkleić jednakowymi kartonikami lub kartkami z bloku technicznego. To dodatkowo przedłuży żywotność naszej gry. ;) Kiedy rysunkowe pary są już gotowe, rozpoczynamy grę. Wszystkie kartki mieszamy i układamy rysunkami do dołu. Dzielimy dzieci na dwie drużyny, które po kolei odsłaniają po dwa kartoniki, starając się znaleźć pasujące pary. Jeśli im się uda - odkładają parę na bok i wygrywają dodatkowy ruch. Jeśli nie - odkładają kartki obrazkami do dołu.

GDZIE TO JEST?
Do zabawy potrzebnych będzie nam kilka jednakowych kubeczków lub miseczek i drobny przedmiot (pierścionek, guzik, może być cukierek lub orzech, który posłuży jako nagroda :) ). Kubki ustawiamy jeden obok drugiego do góry dnem. Pod jeden z nich wkładamy cukierka. Prosimy dziecko, by starało się skupić na kubku z ukrytym skarbem i zaczynamy przesuwać wszystkie kubki, zamieniając je miejscami. Zadaniem dziecka jest wskazanie pod którym z kubków znajduje się skarb. Jeśli wskaże prawidłowo - otrzymuje w nagrodę to, co znajduje się pod kubeczkiem. :)

PALCEM PO PLECACH
Rodzic siada za plecami dziecka i powoli kreśli palcem po jego plecach kształty liter, przekazując mu hasło. Dziecko zapamiętuje lub zapisuje kolejne litery, by na końcu podać zaszyfrowaną w ten sposób wiadomość. Następnie może nastąpić zamiana ról. 

Życzymy udanej zabawy! :)

piątek, 4 października 2013

Zabawy z balonami - część I

Dzieciom nie potrzeba wiele, by świetnie się bawić. Wiemy, jak szybko zwykły patyk przemieniają w czarodziejską różdżkę, klocki - w asortyment sklepu, a stół w swoją bazę. :)

Na naszym blogu pokazujemy jak niewielkim kosztem urozmaicić codzienne zabawy w domu, świetlicy czy szkole. Jedynymi rzeczami potrzebnymi do przeprowadzenia zabaw z dzisiejszego artykułu będą balony... i mocne płuca . :)

SZTAFETA KANGURÓW
Dzieci ustawiają się w dwóch rzędach na linii startu. Pierwsze osoby w rzędzie układają sobie balonik między kolanami. Na dany sygnał, skokami obunóż, tak, aby balonik nie wypadł, poruszają się do półmetka. Jeśli balonik wypadnie, dziecko musi zatrzymać się, włożyć balonik między kolana i kontynuować skoki. Po minięciu linii półmetka bierze balonik w ręce i biegiem wraca na linię startu, gdzie przekazuje balonik następnemu dziecku. Wszystkie dzieci kolejno, skokami kangura, pokonują bieg z balonikiem. Wygrywa rząd, w którym dzieci najszybciej ukończą sztafetę.

DŻDŻOWNICA
Dzieci dzielimy na dwie równe grupy a następnie ustawiamy je w dwóch rzędach, jedno za drugim. Pierwsze dziecko trzyma w dłoniach balonik, który na ustalony sygnał podaje pomiędzy nogami następnej, stojącej za nim osobie. Balon wędruje między nogami do ostatniego dziecka w szeregu, które otrzymując balon musi jak najszybciej pobiec na początek rzędu i podać go kolejnej osobie. Zabawa trwa do momentu, gdy na 
przód szeregu powróci pierwszy zawodnik. Wygrywa ta grupa, która wykona zadanie najszybciej.

LATAJĄCY BALONIK
Każde dziecko lub niewielka grupa dzieci otrzymuje balon. Na dany sygnał dzieci podrzucają baloniki do góry. Ich zadaniem jest podbijanie ich jak najdłużej, tak, by balony nie dotknęły podłogi. Zabawę można modyfikować, na przykład ustalając, że balony wolno podbijać tylko głową, lewą ręką, nogami lub zmieniając polecenia w trakcie zabawy. Podbijanie kolorowych baloników, mimo swojej prostoty, sprawia wiele radości zwłaszcza maluchom! :)

Przy zabawach z balonami polecamy puścić w tle radosną muzykę.
Udanej zabawy! :)

czwartek, 26 września 2013

Zrób to sam! - Domowa kręgielnia

Ostatnio coraz modniejszy staje się upcykling, czyli wykorzystanie rzeczy, które zwykle wyrzucamy jako śmieci, do tworzenia nowych sprzętów. Idąc za tym trendem, proponujemy dziś wykorzystanie plastikowych butelek do budowy... domowej kręgielni!

CO BĘDZIE POTRZEBNE?
- wymyte plastikowe butelki z zakrętkami,
- ziarna (np. groch, fasola lub ryż),
- kolorowy papier, naklejki, taśmy, wstążki lub inne, dowolne ozdoby,
- piłka (piłkę trzeba dopasować do ciężaru kręgli).

Do wymytych, wysuszonych butelek, wsypujemy ziarna. Ich ilość uzależniona jest od tego jak ciężkie kręgle będzie w stanie przewrócić nasze dziecko. Butelki zakręcamy i dekorujemy w dowolny sposób. Możemy wykorzystać do tego na przykład kolorowe taśmy klejące, papier samoprzylepny, naklejki. Dajmy sobie i dziecku swobodę w dekorowaniu kręgli. :) Im ciekawsze kręgle - tym lepiej!

Innym pomysłem na nadanie naszym kręglom koloru, jest wypełnienie butelek wodą zmieszaną z farbkami plakatowymi lub barwnikami spożywczymi. Takie kręgle prezentują się naprawdę pięknie!

Maluchom może być trudno wywrócić obciążoną butelkę. Jeśli nasze dziecko nie jest w stanie tego zrobić - pozostawmy butelki puste.

Gotowe kręgle ustawiamy w kilku rzędach, tworzących wspólnie kształt trójkąta. Odmierzamy odległość, z jakiej dziecko będzie w stanie strącić kręgle piłką i oznaczamy ją kredą lub kawałkiem sznurka. 


Idealnym miejscem do grania w kręgle jest długi korytarz. Jeśli wybieramy się na świeże powietrze - niech będzie to równy kawałek terenu. Tor możemy oznaczyć na przykład skakankami.

Zamiast kupować kolejne zabawki - spędźmy z dzieckiem chwilę na ich wspólnym tworzeniu! Może dzisiejsze popołudnie zamienimy w rodzinne zawody kręglarskie? ;)

Życzymy udanej zabawy! 

Autor: Katarzyna Kukieła

czwartek, 19 września 2013

Gry słowne

Dziś przypomnimy kilka prostych gier, które niemal każdy zna, a jednak wtedy, gdy warto byłoby z nich skorzystać  - zupełnie o nich zapominamy. ;) Warto mieć w głowie pomysły na takie gry na wypadek utknięcia z dziećmi w korku; w czasie długich podróży; podczas jesiennych wieczorów, jak i w wielu innych sytuacjach, w których czujemy, że zaczyna wkradać się nuda. Jedyne czego potrzebujemy, by w nie zagrać,  to przynajmniej dwie osoby i chęci. :)

WĄŻ SŁOWNY
Pierwsza osoba wypowiada dowolne słowo. Zadaniem kolejnych jest wypowiadanie takich słów, które zaczynają się na ostatnią literę słowa podanego przez poprzednika. 

KOZA - ALFABET - TOST - TRASA - ANANAS - SOSNA- ...

Kiedy słowo kończy się na literę, którą nie jesteśmy w stanie rozpocząć kolejnego słowa (ą, ę, ń, y), prosimy poprzednika o podanie innego. Słowa nie mogą się powtarzać!

Jeśli nasze dziecko uczy się języka obcego, możemy spróbować zagrać z nim w węża słownego w tym języku. To ciekawa forma utrwalania poznanych słów.

POMIDOR
Zadaniem jednej osoby jest rozśmieszenie pozostałych, poprzez zabawne wypowiedzi. Pozostałym osobom nie wolno się roześmiać. Na każdą zaczepkę odpowiadają one "Pomidor!". Nie wolno łaskotać! ;)

WSPÓLNA HISTORIA
Kolejno wypowiadamy pojedyncze słowa, lub ucięte zdania, dając dokończyć je następnej osobie. Historie, które w ten sposób powstają, są zwykle bardzo zabawne. :)

SKOJARZENIA
Podajemy słowo początkowe. Kolejne osoby podają słowa, które kojarzą im się z poprzednim.

TRAWA - ŁĄKA - KWIATY - PSZCZOŁY - ŻĄDŁO - UCZULENIE - WAPNO-...

Zabawy te są niezwykle proste, nie wymagają żadnego sprzętu, a mimo to potrafią cieszyć i pozwalają radośnie spędzić czas, zamiast się nudzić. Jeśli znacie inne zabawy słowne - podzielcie się nimi w komentarzach! :)


Autor: Katarzyna Kukieła

czwartek, 12 września 2013

Zabawy z ziarnami

Za oknem plucha, a Twój maluch znudził się już nowymi zabawkami? Czas zajrzeć do kuchni! Najprostsze pomysły bywają często najlepsze. :) W tym artykule pokażemy jak wykorzystać do zabawy ziarna.

ROZDZIELANIE ZIAREN
Do głębokich talerzyków wsypujemy dwa rodzaje dużych ziaren (groch, różne kolory fasoli). Zadaniem dzieci jest jak najszybsze rozdzielenie ziaren do dwóch osobnych talerzyków. Warto zachęcić dzieci do działania przez dodanie do zabawy fabuły - na przykład opowiadając historię Kopciuszka, który rozdzielał piasek od maku i zachęcając do udzielenia mu pomocy.


Dzieci mogą próbować przenosić ziarna z jednego pojemnika do drugiego za pomocą stóp. To ćwiczenie poza dostarczaniem radości, pomaga zapobiegać płaskostopiu, wzmacniając mięśnie.

INSTRUMENTY
Do zrobienia grzechotek potrzebne będą:
- rolka po papierze toaletowym,
- suche ziarna,
- mocne woreczki foliowe lub folia,
- gumki recepturki,
- taśma klejąca,
- kolorowe papiery, plastelina, koraliki,...

1) Zamykamy jeden wylot rurki za pomocą woreczka foliowego, który mocujemy do rurki gumką recepturką.
2) Wsypujemy do rurki dowolne ziarna.
3) Zamykamy drugi wylot rurki.
4) Całość obklejamy taśmą klejącą.
5) Dekorujemy naszą grzechotkę  w dowolny sposób.

Możemy wykonać kilka grzechotek wypełnionych różnymi rodzajami ziaren i porównywać wydawane przez nie dźwięki.

WYKLEJANIE I... NABIJANIE W BUTELKĘ :)
Suszone ziarna można wykorzystać do stworzenia jesiennych dekoracji. Mogą być to mozaiki wymyślane przez dzieci lub gotowe obrazki na grubym papierze, które należy tylko wykleić ziarnami. Przy takich pracach sprawdza się mocna taśma dwustronna. Zwykły klej biurowy może nie utrzymać ziaren na kartoniku.

Inne, bardzo efektowne ozdoby, to szklane butelki wypełnione warstwami ziaren. Przypominają one buteleczki wypełniane kolorowym piaskiem, które możecie znać jako pamiątki znad morza.

ROZPOZNAWANIE ZIAREN I SZUKANIE SKARBÓW
Do kilku pojemników wsypujemy różne rodzaje ziaren. Zawiązujemy dziecku oczy i prosimy, by rozpoznało ziarna tylko za pomocą dotyku. W pojemniku z ziarnami możemy ukryć słodką niespodziankę dla dziecka.Taka nagroda na pewno zachęci je do dalszej zabawy. :)

PRZESYPYWANIE
Jak się okazuje, dużo radości potrafi sprawić maluchom zwykłe przesypywanie ziaren z jednego pojemnika do drugiego. Możemy udostępnić im naczynia różnej wielkości, wykonane z różnych materiałów, by zabawie towarzyszyły rozmaite dźwięki. Dobrym pomysłem jest również przesypywanie ziaren przez lejek. Część z nich przesypie się bez problemu, a część utknie. W ten prosty sposób możemy powoli wprowadzać dziecko w świat fizyki.

Zabawy z ziarnami rozwijają sprawność dłoni i palców dziecka. Pamiętajmy jednak, że małych dzieci podczas takiej zabawy nie możemy nawet na chwilę spuścić z oczu!

Zachęcamy do pochwalenia się w komentarzach pracami swoich pociech! :) 

Autor: Katarzyna Kukieła

czwartek, 5 września 2013

Skakanka - moc zastosowań!

Ostatnie ciepłe dni tego roku warto wykorzystać na zabawę z dziećmi na dworze. Do wspólnej zabawy nie potrzebujemy całego arsenału zabawek. W poniższym artykule pokażemy jakie konkurencje można przeprowadzić za pomocą... skakanki! Tę prostą zabawkę mogą samodzielnie wykonać nawet dzieci -wystarczy kawałek linki.

POPRZECZKA
Dwie osoby trzymają naciągniętą skakankę na wysokości szyi dzieci. Zadanie polega na przejściu pod utworzoną w ten sposób poprzeczką bez jej dotknięcia, jednak można wyginać się tylko do tyłu! :) Po każdym przejściu poprzeczka jest opuszczana trochę niżej. Które z dzieci okaże się najbardziej wygimnastykowane? :)


Przy tej zabawie dobrze jest puścić w tle żywą muzykę.

ZABAWA W SZCZURA
Dzieci stoją w kole, twarzami do środka. Na środku stoi jedna osoba ("szczur") ze skakanką (swoim ogonem). Trzyma skakankę za jeden koniec i szybko obraca się wokół własnej osi, prowadząc skakankę po ziemi. Reszta dzieci przeskakuje nad kręcącą się skakanką. Kto nie zdąży (zostanie dotknięty skakanką), zamienia się rolami ze szczurem. Dzieci uwielbiają tę zabawę!

WYŚCIGI ZE SKAKANKĄ
Aby urozmaicić zwykłe skakanie na skakance, możemy wprowadzić element rywalizacji. Wyznaczamy trasę, zaznaczając wyraźnie start i metę. Zadaniem dzieci jest pokonać ten dystans, skacząc na skakance w podany sposób - obunóż, na przemian, z krzyżowaniem rąk podczas skoku. Kiedy dzieci jest więcej niż dwoje, można podzielić je na drużyny. Wtedy po pokonaniu dystansu dzieci wracają biegiem na linię startu i przekazują skakankę kolejnej osobie.

PRZECIĄGANIE LINY
Do tej zabawy potrzebna będzie wytrzymała skakanka, najlepiej zrobiona z bawełnianego sznura. Na jej środku przewiązujemy wstążkę. Dzieci chwytają skakankę za końce i na znak dany przez sędziego - zaczynają się ze sobą siłować, starając się przeciągnąć środek skakanki w swoją stronę. 


Przed zabawą należy sprawdzić, czy przy silnym ciągnięciu naprężona skakanka nie poobciera dłoni dzieci. 

SKAKANIE Z RYMOWANKĄ
To zabawa, którą możecie pamiętać z przerw w szkole podstawowej. Dwie osoby trzymają końce skakanki i powoli nią kręcą, a trzecia wskakuje pomiędzy nie i skacze przez kręcącą się skakankę. Dzieci są ekspertami w urozmaicaniu tej zabawy! Wprowadzają do niej obroty, sprawdzają ilu osobom uda się skakać jednocześnie, a przede wszystkim - rymują i wyliczają. 

Aniołek, fiołek, róża, bez, konwalia, dalia, wściekły pies... 

Może czas przypomnieć sobie wyliczanki z dzieciństwa i podzielić się z nimi ze swoimi pociechami? :)

A jakie zabawy z zastosowaniem skakanki Wy znacie? 

Autor: Katarzyna Kukieła

piątek, 2 sierpnia 2013

Zabawy z Hula Hopem

W dzisiejszym artykule, proponujemy jak można wykorzystać hula hop, wykorzystując go podczas wakacyjnych figli w ogrodach, na plaży lub na placach zabaw.



Zabawy z hula hopem:

  • Wyścigi z przełożeniem hula hopa przez siebie. Aby rozpocząć bieg, dzieci wskakują do leżącego w punkcie startowym hulahopa. Po przełożeniu go przez siebie biegną wyznaczoną trasą na linię mety. W zależności od wieku dzieci, należy pamiętać aby trasa, którą mają do pokonania nie była zbyt długa i nie zniechęcała maluchów do podjęcia kolejnej próby.  
  • Kręcenie hula hopa. To propozycja raczej dla dzieci starszych. Konkurencje wygrywa osoba, która da radę kręcić hula hopem jak najdłużej. Hula hop można kręcić nie tylko w sposób klasyczny- na talii, ale też na ręku, szyi lub nodze. 
  • Rzuty do celu. W tej konkurencji, hula hop posłuży za cel, do którego dzieci mogą rzucać woreczkami, piłeczkami lub innym przedmiotem. Za każdy trafny rzut, dzieci otrzymują punkt. Wygrywa ten, kto uzbiera najwięcej celnych trafień. 
  • Wyścigowy tandem. Do tej zabawy, potrzebne będą 2 osoby, które razem wejdą do koła. Jedna z osób będzie prowadzącym woźnicą, drugą pasażerem. Zadaniem pary jest takie przebycie trasy aby żaden z uczestników nie wypadł z koła. Osoba prowadząca na przedzie ma za zadanie wyznaczanie kierunek biegu, tak aby nie wprowadzić swojego towarzysza na żadną przeszkodę. 
  • Gąski do domu! Dzieci biegają po trawniku, wokół hula hopa leżącego na ziemi. Na hasło "Gąski do domu" jak najszybciej mają wskoczyć do obręczy. Osoba, która nie zdąży, na jedną kolejkę przerywa zabawę.

Autor: Ania Raginiak

środa, 31 lipca 2013

Zabawa w łowisko

Za oknem lato, pora wyjazdów, wypoczynku nad jeziorami i kontaktu z naturą. Dziś proponujemy przenieść kawałek jeziora do pokoju naszego malucha i pobawić się z nim w...łowienie ryb!
Na pewno nie jeden rodzic kojarzy zabawkę, w której nakręcone rybki obracały się w koło tak, że ciężko było złapać je na małą wędkę wykończoną magnesem. Zabawa w wersji 'mini' sprawiała dużo frajdy, jednak dla dzieci młodszych była dość trudnym wyzwaniem. Co zrobić aby i maluchy mogły trenować swoją precyzję a przy okazji szybko się nie zniechęcać? Przenieśmy grę na format MAXI!

Co będzie potrzebne? 
- kolorowy blok techniczny
- duże, metalowe spinacze
- czarny flamaster (lub drukarka)
- nożyczki
- niebieskie worki na śmieci
- bambusowe tyczki (lub dłuższe patyki)
- sznurek
- okrągłe magnesy z plastikiem na jednej stronie
- mocna taśma (np. izolacyjna lub silvertape)

Jak przygotować zabawę krok po kroku?

1) Przygotuj rybki

Rybki, które będziemy łowić będą zachętą do wzięcia udziału w zabawie dlatego dobrze aby były kolorowe i wykonane w sposób estetyczny. Na kartce z kolorowego bloku technicznego, narysujmy czarnym markerem lub wydrukujmy kontury rybek. Ryby nie mogą być zbyt małe ani zbyt duże dlatego proponujemy aby na jednej kartce a4 zmieścić dwie rybki.
Im więcej rybek w zabawie tym lepiej dlatego powielamy wzór rybek tak długo aż starczy nam kartek lub cierpliwości. Z podstawowego bloku powinniśmy uzyskać 20 rybek a taka liczba pozwoli nam już na całkiem fajną zabawę.
Kiedy mamy wycięte wszystkie rybki, na grzbiet każdej z nich wsuwamy spinacz biurowy. Najlepiej metalowy, w dużym rozmiarze.
Tak przygotowane rybki będą już gotowe do zabawy!

2) Przygotuj wędki

Wędki, którymi będziemy łowić to ważny element zabawy. Im dłuższy kij- tym trudniej zapanować nad łowieniem dlatego warto użyć takiej tyczki/kija, który będzie można złapać bliżej i dalej- w zależności od wieku łowiącego. Na końcu tyczki, zawiązujemy sznurek. Dobrze jest go przymocować klejem lub taśmą aby mieć pewność, że nie wypadnie. Na drugim końcu sznurka, mocujemy magnes. W sklepach, dostępne są magnesy z uchwytami, za które możemy je przywiązać. Jeśli jednak nasze magnesy takich uchwytów nie posiadają, możemy spróbować przykleić go taśmą typu silvertape lub zalakować, zgrzewając końcówkę sznurka z plastikiem na grzbiecie magnesu.
Tak przygotowana wędka jest już gotowa do połowu!

3) Przygotuj jezioro

Aby rozpocząć zabawę, na ziemi rozkładamy niebieską folię, która posłuży nam za jezioro. Obszar folii, powinien odpowiadać ilości naszych rybek, tak aby nie leżały jedna na drugiej.



Po rozłożeniu rybek w jeziorze, jesteśmy już gotowi do zabawy! Możemy łowić na wyścigi "kto więcej", pojedynczo lub parami. Jeśli mamy dwa kolory rybek, możemy łowić kolorami. Łowisko to dobra okazja do nauki zabawy fair play.

Przygotowanie gry może być nieco pracochłonne, jednak pamiętajmy, że tak przygotowana zabawka zostanie z nami na dłuższy czas!
Z naszych wypraw na pirackie urodziny wiemy, że rybki potrafią zrobić prawdziwą furorę, dlatego jesteśmy przekonani, że również podczas domowych zabaw dzieci będą wracać do nich nie raz!

Życzymy udanych połowów! :)

sobota, 27 lipca 2013

Eksperyment WULKANU

Dziś zabawa dla ciekawskich i lubiących eksperymentować.

Do wykonania eksperymentu potrzebne będą nam:
- miska
- kubeczek (najlepiej przezroczysty)
- ocet
- mąka
- rozcieńczany sok malinowy (lub inny o barwie zbliżonej do czerwieni)
- soda
- łyżeczka

Przebieg eksperymentu:
1) Kubek ustawiamy w misce (będzie to nasze zabezpieczenie czystości wokół miejsca wybuchu wulkanu)
2) Wypełniamy 1/2- 2/3 kubeczka octem (w zależności od wielkości kubka)
3) Dosypujemy małą łyżkę mąki (zagęści lawę)
4) Dolewany ok. 2 łyżki soku malinowego (im więcej soku- tym bardziej czerwona będzie nasza lawa)
5) Mieszamy
6) Dosypujemy szybkim ruchem, dużą łyżkę sody
7) Obserwujemy wybuch! :)

Jeśli proporcje octu i sody będą odpowiednie, w wyniku eksperymentu, z kubeczka zacznie pienić się "lawa". Jest to bardzo proste a zarazem widowiskowe doświadczenie.
Aby zwiększyć poziom emocji, warto zastanowić się nad dodatkowymi elementami nadającymi odpowiedni klimat naszemu doświadczeniu. Można to zrobić obudowując kubeczek folią aluminiową na kształt wulkanu lub ubierając dziecku do doświadczenia ochronne okulary (możliwe do kupienia w marketach budowlanych) i gumowe rękawiczki.



W związku z tym, że zapach octu nie jest najprzyjemniejszy, a jego skosztowanie może być fatalne w skutkach, zabawa musi być koniecznie prowadzona pod okiem osoby starszej! Po wybuchu wulkanu, warto wylać pozostałość i dopiero później zabrać się za kolejny wybuch.

Życzymy dużo radości w rodzinnym eksperymentowaniu! :)

czwartek, 25 lipca 2013

Malowanie z maluchami

Kolejny dzień pochmurnej, deszczowej pogody, zatrzymuje dziś w domu nawet najbardziej zagorzałych fanów skakania po mokrym placu zabaw.
W związku z tym, że są wakacje i czasu na zabawę maluchy mają sporo, dziś proponujemy rozważyć temat włączenia do wachlarza propozycji zabawowych- zabawy plastyczne.
Żadne to odkrycie. W końcu rysowanie to podstawowy plan na niepogodę. Ale czy można urozmaicić jakoś to zwykłe rysowanie?
Można! Najlepiej łącząc twórcze malowanki z zabawą ruchową! Jak to zrobić? Proponujemy wykorzystać do malowania specjalne 'farby do malowania palcami'. Niżej przedstawiamy kilka pomysłów na to w jaki sposób można je wykorzystać w domowej zabawie.

WOLNE WZORY 
Ta najbardziej oczywista forma, polegająca na zamaczaniu paluszków i malowaniu po czystej kartce, nadaje się dla dzieci najmłodszych już od ok.1 roku życia. Bawiąc się z maluchami, należy zwrócić szczególną uwagę na wybór farb nietoksycznych, które wyprodukowane są z takich składników, które nie zagrożą zdrowiu malucha w przypadku "skosztowania" farby. Takie farby kosztują nieco więcej, ale....na zdrowiu i bezpieczeństwie przy zabawie nie warto oszczędzać.

MALOWANIE STOPAMI 
Przy zabawie w domu, na pewno wiele radości sprawi maluchom możliwość odbicia na papierze nie tylko swoich rączek ale też stóp. Aby zabawa przyniosła na prawdę wiele wrażeń a rodzicom nie przysporzyła kłopotów z wielogodzinnym sprzątaniem, warto poświęcić chwilę czasu na jej odpowiednie przygotowanie. Proponujemy aby na podłodze/dywanie rozłożyć ceratowy obrus lub folię malarską, na którą rozłożymy arkusze brystolu lub szarego papieru. Na tak przygotowanej podłodze, można chodzić, skakać, odciskać ręce i mieć przy tym mnóstwo frajdy! A poziom radości wzrasta wraz z wielkością arkusza, który możemy pomalować! Jeśli nie chcemy ryzykować z dywanem w mieszkaniu, a pogoda sprzyja, możemy przenieść zabawę z dużymi arkuszami na dwór, gdzie rozłożymy je na ziemi lub powiesimy na pobliskim płocie. Korzystając z takich miejsc musimy pamiętać żeby wszystko dokładnie po sobie posprzątać!



ODCISKANIE PIECZĄTEK 
Jeśli chcemy urozmaicić nasze dzieło o dodatkowe kształty, warto wprowadzić do zabawy dodatkowe elementy, które posłużą nam jak pieczątki. Wiele firm, proponuje zestawy farb z pieczątkami na zakrętkach. Zakrętkę po odkręceniu, smarujemy farbą po czym odciskamy na papierze. Z nieco starszymi dziećmi, warto jednak rozbudować zabawę o przygotowanie własnych pieczątek, np. z ziemniaka. Do odciskania można tez wykorzystać proste przedmioty takie jak klocki czy ząbki widelca. W związku z tym, że konsystencja farbek jest dość "gumowata", łatwo zmyje się ona z plastikowych i metalowych powierzchni, których spokojnie możemy użyć dla urozmaicenia zabawy.

UZUPEŁNIANIE KSZTAŁTÓW
Metodę malowania palcami można również wykorzystać przy nauce nazewnictwa. Dla przykładu, wybierzemy owoce. W tym celu, należy przygotować wcześniej dość duże kolorowanki z kształtami owoców o charakterystycznych kolorach, np. żółty banan/cytryna, pomarańcza, czerwone jabłuszko, zielone kiwi itd. Kształty muszą być na tyle duże, aby dzieci potrafiły je uzupełnić kolorem pasującym do danego owocu i starać się nie wychodzić za krawędzie kolorowanki. Na tej samej zasadzie możemy wprowadzać zwierzęta, kształty czy inne przedmioty związane z wybraną tematyką. Przy tych ćwiczeniach na pewno przyda się pomoc rodziców!



Zabawy z farbami mogą przynieść masę radości nie tylko dzieciom ale też dorosłym, których zachęcamy do włączenia się do wspólnej zabawy! Zanim zabierzemy się do malowania, pamiętajmy aby sprawdzić jakość farb oraz termin ich ważności, założyć ubrania "do pobrudzenia" i przygotować otoczenie a na pewno deszczowy dzień spędzony w domu okaże się pełen słonecznego uśmiechu!

Autor: Katarzyna Andruszkiewicz

środa, 24 lipca 2013

Letnie podchody

Lato, jako najcieplejsza z pór roku, to najlepszy czas na zabawy na świeżym powietrzu. A tych można wymyślić dziesiątki, a nawet setki. Dziś, chcielibyśmy przypomnieć o podchodach- jednej z najstarszych i najciekawszych form zabawy na świeżym powietrzu! 

PODCHODY KLASYCZNE
Klasycznie, podchody mogą być kojarzone z chodnikami wymalowanymi kredą w strzałki wskazujące drogę. I słusznie. Jest to najbardziej popularna i najprostsza w organizacji forma podchodów. Polega ona na tym, że dzieci dzielą się na dwie mniejsze lub większe "bandy", z których jedna ucieka- rysując po drodze strzałki wskazujące kierunek, a druga ją goni. Zabawa kończy się gdy obie grupy dotrą do ustalonego miejsca lub banda goniąca, złapie uciekających. W tym momencie, po krótkim odpoczynku, następuje zmiana rol każdej z grup. I tak...aż do wieczora. 

PODCHODY PO SKARB
Forma zabawy, zbliżona jest do podchodów klasycznych jednak ma już zupełnie inny cel. Aby zabawa była ciekawa dla wszystkich biorących w niej udział dzieci, dobrze byłoby gdyby skarb ukryła wcześniej osoba nie biorąca udziału w zabawie (na przykład rodzic, starsze rodzeństwo lub animator). Bawiąc się w tej formule, dzieci po strzałkach szukają miejsca, w którym ukryta jest dla nich nagroda- skarb. Jeśli nasza grupa jest nieduża (jak zwykle bywa przy rodzinnych zabawach), warto zastanowić się nad urozmaiceniem zabawy dodatkowymi znakami, które mogą "zmylać uczestników", przyspieszać lub spowalniać tempo ich zabawy. Zestawy znaków patrolowych, które mogą przydać się w podchodach, można wymyślić samemu lub odnaleźć w Internecie. Niżej prezentujemy zestaw znaków, który służył nam niedawno podczas jednych z letnich urodzin. 

PODCHODY Z ZADANIAMI 
Kolejnym rozwinięciem podchodów, jest zabawa z zadaniami. Tu, podobnie jak w grze o skarb, potrzebna będzie pomoc osoby "organizującej" zabawę. W tej wersji, dzieci nie tylko muszą odnaleźć drogę do wyznaczonego miejsca, ale również zrealizować zadania, które napotkają po drodze. Jakie to mogą być zadania? Tu ograniczeniem będzie jedynie nasza kreatywność. Wachlarz zadań, które mamy do dyspozycji jest bardzo rozległy. Od prostych ćwiczeń takich jak np. "Pozbierajcie 10 szyszek zanim ruszycie dalej", przez bardziej skomplikowane, jak np. "Ułóżcie rymowankę o lecie", aż po przygotowane wcześniej zadania z rekwizytami, takimi jak rzuty do celu czy przejście przez labirynt. 


Organizując taką formę zabawy, należy zadbać o to aby po każdym zadaniu dzieci otrzymały nagrodę za jego wykonanie. W tym celu, w zależności od naszych możliwości, z dziećmi może poruszać się "organizator" zabawy, który będzie zadania nagradzał punktami lub jeśli możemy zaangażować w zabawę większą liczbę osób, przy każdym punkcie z zadaniem może być obecny "punktowy", który zadanie wytłumaczy i nagrodzi naszą grupę. 
Jak każda gra, również i ta musi mieć CEL. Już wyruszając na podchody, dzieci muszą wiedzieć o co grają. Warto dokładnie wytłumaczyć dzieciom czy szukają miejsca, w którym zabawa się kończy ( możemy połączyć podchody z zadaniami z poszukiwaniem skarbu) czy ich zadaniem jest znalezienie wyznaczonych miejsc z zadaniami po to aby zdobywać punkty, które później zamienią na nagrody. 

KILKA DETALI, o których warto pamiętać 

Kiedy decydujemy się urozmaicić dzieciom zabawę w podchody i przygotować dla nich trasę lub kilka zadań warto pomyśleć czy zamiast zwykłej kredy, nie wykorzystać do oznakowania trasy bardziej widocznych napisów. Będzie to znaczne ułatwienie, zwłaszcza dla dzieci młodszych. 


Kolejną rzeczą, o której warto pamiętać, jest oznaczenie punktów z zadaniami. Jeśli zadanie ma być w formie pisemnej, dobrze jest je ukryć tak aby nie kusiło osób postronnych, do zmiany jego miejsca. Pomocne może się również okazać zamieszczenie na punkcie informacji z prośbą o nie usuwanie zadania z miejsca, w którym się znajduje. 

Jeśli już zdecydujemy się odwoływać do życzliwości sąsiadów to ponad wszystko należy pamiętać o tym żeby po sobie posprzątać! 

Pamiętajmy! Lato nie trwa wiecznie dlatego warto wykorzystać ciepłe dni na zabawę na powietrzu, zanim jesienne deszcze zamkną nas w domu. Dzieci potrzebują i uwielbiają ruch a podchody mogą być świetną rozrywką dla całej rodziny!
Powodzenia podczas wypraw za strzałkami! 

Autor: Katarzyna Andruszkiewicz